Silny huragan, który uderzył w Wielką Brytanię i Irlandię, wymusił decyzję o masowym zamykaniu placówek edukacyjnych. W trosce o bezpieczeństwo dzieci i pracowników szkoły w wielu regionach zostały zamknięte, a prognozy przewidują dalsze utrudnienia w najbliższych godzinach.
Powrót do domów w południe
Jak informuje Mirror, dziś tysiące uczniów w całej Wielkiej Brytanii wróciło wcześniej do domów, ponieważ huragan Amy spowodował poważne zakłócenia w funkcjonowaniu szkół. Lokalne władze edukacyjne podjęły decyzję o zamknięciu setek placówek, argumentując to troską o życie i zdrowie dzieci oraz kadry nauczycielskiej.
Najwięcej szkół zostało zamkniętych w Irlandii Północnej, w hrabstwach Antrim, Londonderry, Tyrone i Fermanagh. Tamtejsza instytucja Education Authority (EA) ogłosiła, że zajęcia kończą się w południe. Decyzja była konsultowana z Met Office, czyli brytyjskim urzędem meteorologicznym.
Bursztynowy i Czerwony Alert: Realne Zagrożenie Życia
Met Office utrzymał bursztynowy alert pogodowy dla zachodniej części Irlandii Północnej. Oznacza ono ryzyko wystąpienia poważnych szkód i zagrożeń, w tym przerwy w dostawach prądu, uszkodzenia budynków oraz niebezpieczeństwo związane z unoszącymi się odłamkami.
To pierwszy w tym sezonie nazwany huragan, który przyniósł intensywne opady deszczu oraz wichury dochodzące do 150 km/h. Szczególnie mocno narażone są rejony północnej i zachodniej Szkocji, gdzie obowiązuje ostrzeżenie najwyższego stopnia (czerwony alert).
Mieszkańców szkockich Highlands i wysp zachodnich ostrzeżono przed realnym zagrożeniem życia wynikającym z przewracających się drzew i przedmiotów unoszonych przez wiatr. Władze nie wykluczają konieczności czasowego zamykania dróg oraz wystąpienia szkód w infrastrukturze.
Prawdziwa Kumulacja Problemów
Nieco łagodniejsze, ale nadal groźne, żółte alerty pogodowe wydano także dla północnej Anglii oraz zachodnich części Walii. Ostrzeżenia te będą obowiązywać od piątkowego popołudnia aż do niedzieli rano. Na północnym zachodzie Anglii, w tym w regionie Lake District, dodatkowo wydano ostrzeżenie przed intensywnymi opadami deszczu.
Synoptycy wskazują, że najgroźniejszy okres nadejdzie w piątkowy wieczór i potrwa do sobotniego poranka, z porywami wiatru sięgającymi nawet 150 km/h.
Huragan Amy oddziałuje nie tylko na życie codzienne mieszkańców, ale również na funkcjonowanie instytucji publicznych. Oprócz szkół, lokalne władze rozważają ograniczenie dostępu do niektórych budynków użyteczności publicznej i apelują, by unikać zbędnych podróży.

